Internet za granicą – sprawdziłem to „narzędzie” i… jest tanio!

470
Photo by Christian Lue on Unsplash
Photo by Christian Lue on Unsplash

Podróżując po Europie raczej nie mamy z tym problemu, szczególnie odwiedzając kraje Unii Europejskiej. Mowa oczywiście o internecie i roamingu. Parę lat temu weszły unijne przepisy, które znacząco obniżyły koszt transferu danych w krajach UE, dzięki czemu mamy pakiety GB, za które nie jest naliczana dodatkowa opłata. Co jeśli jednak potrzebujemy więcej GB lub wyjeżdżamy do dalszych krajów?

Sprawdziłem Airalo i jestem zadowolony

Od razu zaznaczę, że nie jest to tekst reklamowy, ani tym bardziej sponsorowany. Jest to wpis poradnikowy i dobrowolnie afiliacyjny (poniżej info jak dostać gratis 3 dolary w aplikacji). W styczniu trafił mi się wyjazd służbowy do USA i stanąłem przed pytaniem: co z internetem? Szybko zacząłem „guglać” o tym, jakie są najlepsze rozwiązania w Stanach i wpadła mi apka Airalo.

Zazwyczaj wyjeżdżając poza unię Europejską korzystałem z miejscowych kart sim, które rozwiązywały problem internetu lokalnie. Wiązało się to jednak z przekładaniem fizycznej karty sim i aktywowaniem de facto drugiego numeru na swoim telefonie. Zajmowało to trochę czasu na lotnisku zaraz po wylądowaniu. Ostatnie lata to jednak wdrożenie kart e-sim, które nie wymagają mechanicznej ingerencji w nasze urządzenie. Na tej zasadzie powstała właśnie aplikacja Airalo (a zapewne i inne, o których jeszcze nie mam pojęcia).

W Airalo dostępne są najróżniejsze pakiety i często można trafić na promki

Airalo dodaje do naszego urządzenia karty e-sim, dlatego obsługa takich kart jest wymagana do rozpoczęcia „pracy” z taką apką. Sam interfejs aplikacji jest banalny w obsłudze i sprowadza się do wyboru kraju, do którego lecimy/jedziemy, a następnie wyboru odpowiedniego dla nas pakietu GB. Co ciekawe zakupionej karty nie musimy od razu aktywować, dlatego warto kupić ją wcześniej i aktywować dzień przed wylotem lub nawet w dniu wylotu, a nawet na miejscu docelowym. Wszystko wykonamy w aplikacji.

Po aktywacji zostaje dodany niejako nowy numer do naszego telefonu, jednak będzie on obsługiwał jedynie pakiety danych. Tutaj warto zaznaczyć, że polecam wyłączenie roamingu na naszej domyślnej karcie tuż przed podróżą, żeby nie narazić się na koszty.

Airalo – jakie ceny? 3 dolary na dzień dobry

Ceny w Airalo są przeróżne, a ja trafiłem na promkę, dzięki czemu kupiłem pakiet 10 GB, ważny 30 dni za 13 dolarów. Co ciekawe będąc w Stanach 4 dni wykorzystałem… niecałe 2 GB, a transmisję danych miałem cały czas włączoną, używałem sporo social mediów i oczywiście nawigacji. Wszystko działało bezproblemowo.

Rejestrując się w Airalo nie wiedziałem, że można korzystać z poleceń. Dzięki wykorzystaniu kodu zaproszenia można dostać 3 dolary gratis, a także podarować taką samą kwotę osobie, która nas „zaprasza”. Za 3 dolce można kupić już pakiety, więc promka idealna.

I tutaj będzie obiecana afiliacja. Jeśli chcecie dostać na dzień dobry 3 dolary gratis to wystarczy podczas rejestracji (pod tym linkiem) podać kod zaproszenia PRZEMY2628. Dostaniecie 3 dolary, a na moje konto w aplikacji trafi taka sama suma. Dzięki i nie ma za co! 😉